Prezes 
To dzięki niemu znalazłam mój cel w życiu. To on pokazał mi, że moją pasją są koty. Jego mamą była dzika kotka, która postanowiła urodzić maleństwa w naszym garażu. Pierwszym planem było odchowanie kociąt (były 2 w miocie) i oddanie do adopcji. Jednak obydwa tak podbiły nasze serca, że Tajfun został kotem mojej cioci, a Prezes został z nami. Dał mi najcudowniejszy rok. Więź, która nas łączyła była nie do opisania. Nie musiałam do niego mówić, wystarczyło, że mu pokazałam. Aportował tylko małe filcowe kulki. Nie rozrabiał, nigdy nic nie zrzucił.

Zmarł tragicznie 3.07.2010r z mojej winy. Wypuściłam go na ogród... poszedł do sąsiadów, gdzie był wielki owczarek niemiecki.

Przepraszam Prezesie. Wiem, że niedługo wrócisz. Wrócisz w innym futerku.

 

Nazwę hodowli zawdzięczam właśnie jemu. Sezerp czytane od tyłu, to Prezes...

Tęczowy most

Murziłka
Grubsia, Gruba, Grubson. Nasza kochana szylkretka. Wzięta z fundacji "Zwierzęta Krakowa" końcem 2006r. 
Dożyła 14 lat. W styczniu 2020r miała operowany nowotwór, który myśleliśmy, że wypędziliśmy na dobre, jednak przerzuty zabrały nam ją w listopadzie 2020 w 3 dni. Wierzę, że Grubsia i Prezes czekają tam gdzieś na nas. 

 

Tygrysek, DSM
Tygrysek, Tiger, Tiguan, Gałgan. Kocię urodzone nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie. Wzięty jako 6-cio tygodniowy malec ze schroniska w Krakowie. To właśnie on wprowadził mnie w świat kocich wystaw. Debiutował w klasie kotów domowych, z ogromnymi sukcesami. W maju 2022 odszedł z powodu raka umiejscowionego w gardle. Nie mieliśmy szans na pomoc...